wrz 24 2002

Na ostatni guzik...


Komentarze: 2

W koncu sie udalo. Wszysciutko dopiete na ostatni guziczek. Teraz juz legalnie moge przestac myslec o szkole. Nie wazne, ze zostalo pare dni, wazne, ze wszystko gra. Sprawozdanie z praktyki ocenione, indeks zdany, wszystko zalatwione. Moga mnie spokojnie witac na trzecim semestrze. Znowu sie zacznie. Zacznie sie niechodzenie na wyklady, stanie w kolejkach do rozklekotanego, samobieznego, ksero, spijanie pianki z piwa w najmniej odpowiednim do tego miejscu, pojedynki slowne z ochroniazami, full luz, ogolnie totalna zabawa, chociaz powinna byc nauka. Dobrze powiedziane... Powinna byc ale jakos jej nie bylo przez poprzedni rok a dalej moje nazwisko zaszczyca swoja obecnoscia liste studentow. Ehhh... Samo zycie.

***


Ogolnie myslalem, ze moja dzisiejsza notka zostanie utrzymana w pozytywnym nastroju. Nie udalo sie. Coz, tak bywa. Nie chce tu nikogo obwiniac, powaga. To wyszlo samo z siebie po zajrzeniu na bloga MF. Czytalem... czytalem... i nagle wyplynely z czelusci mojego umyslu wspomnienia. Dobre, zle, rozne. Wszystkie jednak zwiazane z przyjacielem, ktorego juz nie ma. Nie ma fizycznie. Bo w myslach bedzie zyl zawsze. Zawsze bede slyszal jego przycinki, wyjebane teksty, chec do zycia. Zawsze bede pamietal, ze staral sie cos zrobic dla wszystkich ( chocby upedzic dobrego swojaka :)) ), byc tam gdzie cos sie dzieje. Hmmm... przynajmniej to mu zostalo na wiecznosc. Zawsze jest tam gdzie cos sie dzieje, w sercu moim i reszty znajomkow. A gdzie jest teraz? W dwoch miejscach. Tu obok mnie, patrzy jak wypisuje te bzdury i Tam, w Valhalii, gdzie zawsze chcial trafic.

josh : :
24 września 2002, 21:48
elou, przeczytałam sobie twoje notki i uwazam, ze zabardzo sie krzywdzisz takimi słowami, ktore mowisz na swoja osobe. moze sie mysle bo w symie cie nie znam ale wydajesz sie byc dobrym człowiekiem ps ja tez w wiekszosci sytuacji nie potrafie powiedziec "nie"
24 września 2002, 20:49
Nie ma sie czego bac :)

Dodaj komentarz