Archiwum 17 października 2002


paź 17 2002 "(...)Istotniejsze od szeptow wiatru"
Komentarze: 5

"Smierc pochylil sie, az jego czaszka znalazla sie na poziomie jej twarzy.
ALE WIEKSZOSC LUDZI JEST RACZEJ GLUPIA I MARNUJE SWOJE ZYCIE. PRZEKONALAS SIE JUZ? CZY NIE PATRZYLAS Z KONIA W DOL, NA MIASTO, I NIE MYSLALAS, JAK BARDZO PRZYPOMINA KOPIEC MROWEK PELEN SLEPYCH STWORZEN WIERZACYCH. ZE ICH PRZYZIEMNY MALY SWIATEK JEST PRAWDZIWY? WIDZISZ OSWIETLONE OKNA I CHCESZ WIERZYC, ZE KRYJA SIE ZA NIMI CIEKAWE HISTORIE. ALE WIESZ, ZE TAK NAPRAWDE SA ZA NIMI NUDNE DUSZYCZKI, ZWYKLI KONSUMENCI ZYWNOSCI, KTORZY SWOJE INSTYNKTY BIORA ZA EMOCJE, A SWE KROTKIE ZYWOTY ZA ISTOTNIEJSZE OD SZEPTOW WIATRU.
Blekitny blask wydawal sie bezdenny. Miala wrazenie, ze wysysa z mozgu jej wlasne mysli.
- Nie - szepnela - Nigdy tak nie myslalam.
Smierc wyprostowal sie gwaltownie i odwrocil.
PRZEKONASZ SIE, ZE TO POMAGA."

josh : :